czwartek, 16 stycznia 2014

9.

Nowy samochód i Małż wrócili cali i zdrowi.
Tydzień kolejny zmierza ku końcowi.
Kupiłam kolejną książkę, choć nie mam czasu czytać tego co na półkach zalega. Czytam, ale wolniej niż przybywa nowości..
Waga mnie przeraża znów. Od jutra na jabłku i marchewce będę chyba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz