Byliśmy dziś w bibliotece. Ja wzięłam 4 książki, Kacpeross również też (w tym ostatnia część "o czym szumią wierzby" - Walka o Ropuszy Dwór! 'mamo, mają miece!')).
Pożyczyłam sobie:
- Zafóna "Więzień nieba", a co, doczytam jeszcze i to.
- Charlotte Link (tej od "Drugiego dziecka" przeczytanego w ubiegłym roku co to się zarzekałam, że MUSZĘ znaleźć coś jeszcze tej autorki) dwie pozycje: "Ostatni ślad" i "Wielbiciel"
- Asa Larsson - "Burza z krańców ziemi". Wzięłam bo.. stała na półce, i miała na okładce napisane, że bestsellerowy szwedzki kryminał, a ja skandynawskie kryminały lubię. W domu doczytałam w necie, że ta książka jest też wydana u nas pod tytułem "Burza słoneczna". I że to pierwszy tom cyklu. Skojarzyłam, że faktycznie jakiś taki cykl jest, tylko okładki zawsze inne widziałam. No to czuję, że wsiąknę w kolejne tomiszcza.. eh.
Wczoraj Kacpeross rzekł:
- Mamo, patrz, pokażę Ci sztuczkę! już umiem. - i zapiął sam suwak w bluzie.
:D
mój starszak...
A ja mam od jakichś trzech tygodni zastój czytelniczy. Nawet komiksów nie ruszam.
OdpowiedzUsuńja czytałam ostatni jedną książke przez 2 tygodnie.. też jakiś zastój mam..
Usuń