wtorek, 1 kwietnia 2014

27. wtorek

Byłam wczoraj z Młodym na zakupach w ogrodnictwie. Nowe nasiona zakupione - znów zapomniałam o cukinii... A potem wizyta na cmentarzu, Młody popłakał się przy grobie, że chce do Braciszka.. Jak tu reagować..?
Od wczoraj babcia w szpitalu. Nareszcie. Bo ile można leżeć i jęczeć w domu..?
Znów zimno się zrobiło. Rzodkiewki nam zmarzną i truskawki padną..
Odwiedził nas dziś Tato mój i ciotka. Posiedzieli, pogadali o wszystkim i o niczym, zjedli po kawałku kupnego ciasta i poszli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz