poniedziałek, 1 września 2014

46. początek września..

.. to w tym roku dla nas początek szkoły. Takiej szkoły przedszkolnej, bo zerówkę Młody rozpoczyna, ale już w budynku szkoły, nowa sala, nowa pani.
Zaprowadziłam go rano, pełen obaw był, czy zabawki będą fajne, czy mu się spodoba. Dziś dzień organizacyjny, bez obiadu, taka trochę przechowalnia tych dzieciaków/ Wzięłam więc wolne w pracy i przed 13 poszłam go odebrać. Wchodzę - Synalek w najlepsze bawi się z kolegami, i jak mnie zobaczył, to aż się popłakał, że przerwałam mu najlepszą zabawę i tak wcześnie po niego przyszłam! Pani powiedziała mi:
- No.. taki żywy, ale już reaguje na mnie i na moje polecenia i powiedział mi, że obiecał rodzicom, że się poprawi. Zawsze się tak zachowuje, nie wie pani?
Jak kurde nie wiem, jak go wszędzie pełno zawsze??
- jest żywy, tak tak.. - bąknęłam.. Bo co ja mogę?

###

W domu bawiliśmy się w oswajanie dalsze Szarusia-Srajdunka.
 Bo on to był na obrazku z poprzedniego posta ;)

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Tak, Jakiś dżungarski. Czy mandżurski. dziesięć razy bardziej ruchliwy niż 'zwykłe' syryjskie. taki chomik z ADHD :P

      Usuń