Przeżyłam. Pierwszy wyjazd rolkowy. Mamy baaaardzo fajną obwodnicę biegnącą brzegiem naszego miasta. Przy niej - szerokaśny, równy, asfaltowy chodnik, a całości strzeże wspaniałą barierka. Gleby nie zaliczyłam ani jednej, nie rozpędziłam się praktycznie wcale, ale coś tam nogami pogibałam, jak chwiało mną mocno, to łapałam barierkę. Udało się :) Złamania brak! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz