czwartek, 1 maja 2014

33. Święto Pracy

Święto Pracy świętowaliśmy praca na działce. Odchwaściłam do końca truskawki, powyrywałam z nich wszystkie bratki, które wsadziłam w doniczkę dla koleżanki, oraz całą resztę chwaściorów na kompostownik. wychwaściłam też kawałek pomalinowy - teraz jest tam maggi i posiany świeżo szczaw. Z Rabarbaru ścięłam kwiaty. Jakoś niegdy nie widziałam, żeby rabarbar kwitł. Dosiałam rzodkiewek. Wyrwałam trawę i śmieci i zrobiłam ładną grządeczkę pod irysy dostane od Dariuszy. Małż skosił trawę, zrobił obiado-grilla oraz wykonał kilka kursów rowerem na trasie nasz blok - działka. Bo zapomnieliśmy: 1. zapalniczki, 2. węgla do grilla (!) oraz nożyc do trawy z cmentarza, 3. plecaczka Młodego z zabawkami i ciuchami na przebranie. Także pojeździł sobie trochę ;)

Jutro jadę do mieszkania po babci. Umówiłam się z ciotką na druga turę sprzątania, przeglądania. Ostatnio w ciągu 4 godzin przejrzeliśmy 2 z 6 szaf w pokoju babci. A gdzie jeszcze drugi pokój, łazienka, kuchnia.. roboty od groma.. Do notariusza na załatwianie papierologii jesteśmy umówienie na 12 maja.

***

Miniony poniedziałek, wracam z Młodym z przedszkola.
-  Mamo, a zrobisz mi coś do jedzenia?
- No jasne, że tak. A co byś zjadł?
- a co jest?
- hm.. może jakaś kanapka? Chlebek, masło i co? ser? pasztet?
- Mamo, a może z cukrem pudrem!
- Z cukrem pudrem? - dziwię się - z cukrem w kryształkach, to tak, ale z cukrem pudrem, to byś był chyba pierwszą osobą, która taką kanapkę je..
- o! to super mamo! Ja zjem, i jak się okaże, że to smaczne jest, to napiszą o mnie w gazetach i będę Gwiazdą - odwraca czapkę z daszkiem daszkiem w tył - bo wiesz, o Gwiazdach piszą co one lubią...
W domu zjadł kanapke z cukrem pudrem i dopytywał się, kiedy będzie o nim w gazecie napisane, bo "Mamo, to takie pyszszszszneeeee...."
:D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz